W dekadzie po światowym kryzysie politycznym, zakończonym przywróceniem obecnego ustroju, panowanie ludzi nad skrajami Galaktyki było bezdyskusyjne. Ludzkość wkroczyła w drugi Złoty Wiek, planując poszerzenie swojej strefy wpływów w odleglejszą przestrzeń. Wszystko to zmieniło się trzy tygodnie temu, gdy z niezbadanych obszarów kosmosu wyłoniły się dziwaczne istoty. Ich gwałtowny atak, jak plaga szarańczy, zmiatał wszystko na swej drodze. Delegaci wysłani by wynegocjować warunki pokoju, zaginęli bez wieści. Stało się jasne, że jedynym celem wroga było sianie postrachu i spustoszenia w świecie ludzi. W ułamku sekundy niemal cała Planeta Centralna została zajęta. Otrząsnąwszy się z pierwszego szoku, ludzkość pomimo nierównych sił usiłowała stawić opór najeźdźcy. Obóz wroga ciągle się powiększał. Prawie dwa tygodnie temu oficerowie wywiadu odkryli na orbicie Planety Centralnej ogromny statek macierzysty obcych, służący im jako wylęgarnia.